„Śladami starożytnych pamiątek na Ślęży”

Gdy tylko skończyły się opady deszczu na Dolnym Śląsku, wybrałam się na Ślężę. Była już późna wiosna… Spacer rozpoczęłam  na Przełęczy Tąpadłej. Według drogowskazu spacer na Ślężę miał trwać 1 godzinę i w tyle czasu tam zaszłam. Szłam wypatrując wszelkich możliwych oznak spóźniającej się wiosny… Po tej stronie góry nie było ich jednak prawie w ogóle…

Góra ta kryje wiele starożytnych pamiątek, gdyż stanowiła święte miejsce czczone przez wyznawców kultu Słońca i Księżyca, czyli przez ludność z końca epoki brązu i żelaza, a później przez Celtów i Słowian. To właśnie tu, pod samym szczytem Ślęży, znajdują się relikty starożytnych wałów kultowych, pochodzących z początku epoki żelaza, czyli około 700 r p.n.e., gdy na Ślęży powstał silny ośrodek kultowy. Prawdopodobnie wały te wyznaczały zamknięty okrąg, w którym dawni, pogańscy kapłani odprawiali różne tajemnicze obrzędy ku czci Słońca oraz składali ofiary. W miejscu gdzie relikty kręgów przecinają żółty szlak prowadzący na szczyt, zobaczymy tablicę informacyjną. 

Około 100 m dalej znajdował się  już wierzchołek Ślęży. To tu są: maszt telewizyjny, wysoki na 136 m, widoczny z daleka; Dom Turysty PTTK, kościółek p.w. NMP z 1852 roku, drewniany krzyż na samej krawędzi szczytu, stara, betonowa 12-metrowa wieża widokowa z 1913 roku, słabo widoczne ruiny zamku średniowiecznego i kolejna tajemnicza starożytna pamiątka kultowa przedstawiająca Niedźwiedzia lub Dzika.

Wszystkie starożytne kultowe rzeźby na Ślęży i w Sobótce, ze znakami solarnymi, są albo dziełem ludności kultury łużyckiej i pochodzą z wczesnej epoki żelaza (700-400 r p.n.e.) bądź zostały wyrzeźbione nieco później, przez przybyłych tu Celtów, którzy zamieszkiwali Ślężę w okresie lateńskim, czyli od około 400 r. p.n.e. do początku naszej ery.

Po obejrzeniu wszystkich atrakcji na szczycie, podążyłam dalej żółtym szlakiem do Sobótki.

Po drodze, po około 15 minutach marszu, czekała mnie kolejna niespodzianka z odległej przeszłości: dwie starożytne rzeźby kultowe w klatce, przy szlaku: Niedźwiedź i Postać lub Panna z Rybą. Z tymi dwiema starożytnymi rzeźbami wiążą się dwa ciekawe ludowe podania.

Pierwsza opowiada o pewnej dziewczynie, która mieszkała w wiosce, pod szczytem Ślęży. Co dzień wchodziła ona na tę górę z koszem pełnym ryb, po to aby nakarmić nimi małego misia, z którym się zaprzyjaźniła. Miś rósł i stawał się coraz groźniejszy, ale dziewczyna wzięła tego wcale pod uwagę. Pewnego razu, w miejscu gdzie stoją dziś rzeźby, dziewczyna droczyła się z misiem, nie chcąc podać mu ryby, gdy ten odgryzł jej nagle głowę. Na pamiątkę tej smutnej okoliczności, miejscowa ludność postawiła dwie rzeźby, które możemy oglądać do dziś: Pannę  z Rybą – bez głowy, i niedźwiadka obok niej.

Druga legenda mówi, że Postać z Rybą to po prostu wczesnośredniowieczna rzeźba, przedstawiająca św. Piotra, z rybą, ale uszkodzona, bo bez głowy. Bowiem w jednym wczesnośredniowiecznym dokumencie jest wspomniana podobna rzeźba na Ślęży opisana jako Kamień Piotra. Dziś jednak wiadomo, że jest to rzeźba starożytna, a nie średniowieczna.

Kilkadziesiąt metrów poniżej tych rzeźb, spotkamy kolejną kamienną tablicę informacyjną, gdyż znów spotykamy relikty wałów kultowych. Na skrzyżowaniu szlaków, jest też kamień ze znakiem ukośnego krzyża X, jeden z kilkunastu, które odnaleziono na Ślęży. Do dziś trwa spór o to, czy kamienie ze znakami solarnymi, a nawet znaki solarne X na starożytnych rzeźbach kultowych pochodzą z czasów przedchrześcijańskich czy też ze średniowiecza, a dokładnie z 1209 roku, gdy góra została podzielona pomiędzy kanoników regularnych Augustianów i księcia Henryka Brodatego. Według niektórych są to właśnie średniowieczne znaki graniczne, wyznaczające podział Ślęży. 

Po kilkunastu minutach pojawiło się przede mną kolejne niskie wzniesienie – Wieżyca. Tutaj było już więcej oznak wiosny, zielone gałązki i listki, pączki rozwijających się kwiatów. Gdy popatrzyłam się za siebie, nie mogłam uwierzyć, że jestem już tak daleko od szczytu Ślęży, który wznosił się majestatycznie poza mną, wydając się bardzo daleki i wysoki…

Na Wieżycy rośnie las karłowatych dębów, które były jeszcze szare i zimowe… Przed samym szczytem wzniesienia odchodzi w lewo czarny szlak archeologiczny, który obchodzi Wieżycę dookoła, omijając wieżę widokową na szczycie wzniesienia; przy szlaku tym są również fragmenty starożytnych wałów kultowych, pod postacią drobno usypanych kamieni.

Ja jednak poszłam prosto, przed siebie i dotarłam po chwili do szczytu Wieżycy, na której stoi stara wieża widokowa, zbudowana w 1907 roku na cześć kanclerza Niemiec Otto von Bismarcka. Miałam szczęście, ponieważ była otwarta, zapłaciłam 4 zł i mogłam podziwiać widoki z góry na: Ślężę, Sobótkę i dalsze okolice…

Następnie zaczęłam schodzić z Wieżycy i był to najbardziej stromy i kamienisty kawałek trasy…

Niebawem byłam już na Przełęczy pod Wieżycą, gdzie jest schronisko PTTK, w którym można coś wypić bądź zjeść. Ja jednak poszłam dalej, asfaltem, który się tu pojawił i natknęłam się na kolejną rzeźbę starożytną - Mnicha, który swym kształtem przypomina wielki kręgiel. Z nim również wiąże się legenda, mówiąca, że jest to prawdziwy mnich, który został zamieniony w ten kamień za to, że nie sprawował się zgodnie ze złożonymi ślubami. Ma on wierzyć, że dotrze kiedyś na szczyt Ślęży. A wtedy ma nastąpić koniec świata.

Ostatnia rzeźba starożytna znajduje się w samej Sobótce, przy sanktuarium św. Anny Samotrzeciej, a nazywana jest Grzybem. Stanowi podobno dolną część postaci ludzkiej, ubranej w szatę. Obok niej warto jeszcze zauważyć romańskiego, kamiennego lwa z XII wieku, który mógł stanowić ozdobę jakiegoś okolicznego kościoła.

Ania.


 Pierwsze oznaki wiosny na Ślęży (kwiecień 2012...)
 Starożytne wały kultowe, pod szczytem...
 Maszt telewizyjny...
 Kościółek na szczycie Ślęży...
 Niedźwiedź zwany też dzikiem...

W tle drewniany krzyż, na kamiennym postumencie...
 Panna z Rybą i Niedźwiedź...

 Ryba ze znakiem solarnym...


 Starożytne wały kultowe, tablica poniżej klatki...
 Kamień ze znakiem solarnym...
 Wiosna na Ślęży...

 Las karłowatych dębów na Wieżycy...
 Wieża widokowa na Wieżycy...
 Panorama z wieży na Ślężę...

 Starożytna rzeźba kultowa - Mnich...
 Sanktuarium p.w. św. Anny w Sobótce...

 Romański lew przy sanktuarium...
 Ostatnia kultowa rzeźba starożytna - Grzyb...


Komentarze

Jacek Kw. pisze…
Aniu, piękny opis ciekawej wycieczki w bardzo znane mi tereny. :-)
Ja byłem niezliczoną liczbę razy na Ślęży i wiele razy przechodziłem przez Wieżycę - a nie pamiętam kiedy miałem okazję wejść na wieżę Bismarcka. Jak ja tam jestem to niestety przeważnie jest ona zamknięta. :-(
Pozdrawiam.
Ania27 pisze…
Dzięki:) Widzisz, a ja rzadko chodzę przez Wieżycę, raczej ją omijam czerwonym szlakiem, a teraz poszłam i akurat trafiłam na otwartą wieżę:)Na pewno w sezonie, w weekendy powinna być ona dostępna:)Przynajmniej tak mówił ten pan, który sprzedawał bilety. Pozdrawiam serdecznie, Ania.

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Popularne artykuły

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

Tajemnicza góra Ślęża

Podróż do Francji - recenzja koncertu Natalii Lubrano w klubie jazzowym Vertigo we Wrocławiu

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to