„Dzieje zamku i kościoła na szczycie Ślęży”



Kolejny raz ciepła, jesienna pogoda zaprowadziła mnie na Ślężę (718 m n.p.m.) Zaczęłam spacer od Przełęczy Tąpadłej, idąc żółtym szlakiem na sam szczyt. Po drodze minęłam najpierw buczynę, potem polanę z dębem i wiatą, kilku turystów, i ujrzałam prawdziwe barwy jesieni: żółte, czerwone, zielone drzewa, i ich ostatnie dni zanim opadną z nich całkiem liście. Szczególnie o tej porze roku Masyw Ślęży prezentuje się ciekawie, i warto go odwiedzić, właśnie ze względu na tą wyjątkową różnorodność barw w przyrodzie. J

Gdy dotarłam na szczyt Ślęży, podeszłam do kościoła i akurat pan, który pracuje przy remoncie kościółka, wpuścił mnie do środka. Wewnątrz, zamiast posadzki były na głębokości piwnicy odsłonięte relikty zamku średniowiecznego z XIV wieku.

Wyczytałam później, że już w XII w. Ślęża została schrystianizowana. Wówczas palatyn Bolesława Krzywoustego, Piotr Włast posiadał na szczycie Ślęży rozległe grodzisko – zamek, być może nawet z kaplicą grodową. 

Niebawem (około 1121 roku) sprowadził z Flandrii we Francji zakonników reguły św. Augustyna, czyli augustianów. Najprawdopodobniej ich pierwsza siedziba znajdowała się właśnie na szczycie Ślęży, tuż przy zamku, lecz prędko przepędził ich stąd niekorzystny, wilgotny klimat, pełen mgieł, deszczu i chłodu, krótko mówiąc po prostu typowa dla tej góry tzw. „ślągwa”.

Augustianie prawdopodobnie przeprowadzili się do nowo wybudowanego klasztoru w Sobótce-Górce, gdzie dziś stoi zabytkowy zamek. Gdy podarowano im wyspę Piasek we Wrocławiu, zdecydowali się przenieść z kolei do miasta. Tam zbudowali nowy klasztor i kościół.

Warto dodać, że w 1153 roku umarł, wcześniej oślepiony Piotr Włast i jego majątek na Ślęży zaczął przechodzić w ręce kasztelanów książęcych z różnych rodów.

W 1352 roku książę świdnicko-jaworski Bolko II Mały dokonał rozbudowy zamku, przekształcając go w murowaną warownię. Ten nowszy zamek przetrwał tylko do XV wieku. To właśnie jego relikty są widoczne w podziemiu kościółka.





















































Pod koniec XVI w. Augustianie z Wrocławia postawili na miejscu dawnego zamku, drewnianą kaplicę, a na przełomie XVII i XVIII wieku murowany kościół p.w. Nawiedzenia NMP. W 1834 roku kościółek został strawiony przez pożar, a w jego miejscu zbudowano w latach 1851-52 obecny kościółek.

Po drugiej wojnie światowej, przeprowadzono prace konserwatorskie w 1967 roku i w kościele na szczycie Ślęży zaczęto odprawiać nabożeństwa. W 2000 roku rozpoczęły się kolejne prace remontowe.

Po 2002 roku były tu przeprowadzane liczne prace archeologiczne, dzięki którym odsłonięto ruiny zamku średniowiecznego na poziomie - poniżej posadzki w kościele. Jednak obecnie kościółek Nawiedzenia NMP znajduje się w złym stanie. Dlatego są zbierane środki na jego renowację. Można np. kupić cegiełkę - medal pamiątkowy, na którym z jednej strony widnieje kościółek na Ślęży i orzeł piastowski, zaś z drugiej herb Arcybiskupstwa Wrocławskiego. Z tego co wyczytałam na stronie poświęconej kościółkowi na Ślęży http://www.sleza.info/jak-pomoc/zamow-medal cegiełka taka kosztuje 20 zł.

Warto dodać, że ma powstać w kościele szklana podłoga, aby można było podziwiać przez nią to, co udało się archeologom odkryć...

A na odnowionych schodach stoi stół liturgiczny, gdyż odbywają się tu msze święte w każdą niedzielę oraz święta o godz. 14.00.

W czasie wycieczki miałam okazję obejrzeć też starożytne wały kultowe pod szczytem Ślęży, a także klatkę po północnej stronie góry, w której są umieszczone starożytne rzeźby kultowe: Panna z rybą i NiedźwiadekJ

Ania.
Źródło – Ulotka dostępna w kościółku na Ślęży, książka pt. „Góra Sobótka i jej zabytki” – Władysław Semkowicz.




Komentarze

Medart pisze…
Znajome i miłe dla oka widoki :)Ja też uwielbiam tam jeździć jesienią. Wspaniale uchwycony klimat i koloryt Masywu Ślęży.
Pozdrawiam
Ania27 pisze…
Dzięki, jesienią jest tu naprawdę pięknie:)Pozdrawiam:)
Mad pisze…
Przepiękna jesień... i ciekawa trasa. Słyszałam o opisywanych przez Ciebie obiektach, ale jeszcze nie miałam okazji tam zawitać. Może któregoś dnia się uda :)
Jacek Kw. pisze…
Piękne kolory jesieni! :-)
Ja byłem niezliczoną razy na Ślęży, ale w kościółku w środku nigdy nie byłem.
Pozdrawiam
P.S. Polecam niebieski szlak z Przełęczy na Ślężę.
Ania27 pisze…
Naprawdę warto tutaj zawitać o każdej porze roku:) Pozdrawiam:)


Dzięki:)) A niebieskim szlakiem szłam ze szczytu do Przełęczy, odwrotnie jeszcze nie, ale trzeba będzie też spróbować!

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Popularne artykuły

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

Tajemnicza góra Ślęża

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to