„Wieża widokowa na górze Borowej, w Górach Wałbrzyskich”

Góra Borowa (nazywana też czasami Czarną Górą) o wysokości 853 m n.p.m. jest najwyższym szczytem Gór Czarnych a zarazem Gór Wałbrzyskich, w których skład wchodzą mniejsze Góry Czarne. Borowa znajduje się też w granicach Parku Krajobrazowego Sudetów Wałbrzyskich. Ostatnio, w grudniu 2017 roku ukończono tu budowę nowej wieży widokowej o wys. 16 m, zbudowanej ze stali, drewna i betonu. Dzięki temu zalesiony szczyt Borowej nie będzie już ograniczał odwiedzającym to miejsce możliwości podziwiania rozległych widoków na dalekie góry wokół. Wieża jest wolno dostępna. Na szczycie zbudowano także drewnianą wiatę z ławkami, gdzie można odpocząć.

Z Wałbrzycha można dojść na Borową od stacji kolejowej Wałbrzych Główny, z czego można podążać kilkoma trasami. Jak pokazuje drogowskaz przy wiadukcie kolejowym, nieopodal stacji PKP na Borową prowadzi stąd czerwony szlak, zaś czas dojścia powinien wynosić 1 h 15 min. Ja jednak wybrałam inną trasę. Początkowo także poszłam czerwonym szlakiem, polną drogą, pomiędzy polami, lecz niewiele dalej, już w lesie, na skrzyżowaniu, skręciłam w lewo – na zielony szlak rowerowy, którym bez pokonywania większych wzniesień doszłam aż do Przełęczy Koziej (653 m n.p.m.). Stąd miałam do wyboru albo od razu strome podejście na Borową lub podążanie dalej zielonym rowerowym szlakiem do miejsca, gdzie dochodzący czerwony szlak nagle zaczynał stromo wspinać się na sam szczyt, i było to nieco krótsze podejście. Wybrałam to drugie. Mimo zimowej pogody, na Borową szło tego dnia mnóstwo turystów. Góra ta, podobnie jak inne szczyty w Górach Wałbrzyskich to strome wzniesienie i trzeba się trochę namęczyć aby je zdobyć. Ale na samej górze czeka nas nagroda, czyli przepiękne i bardzo dalekie widoki na wszystkie strony z tarasu wieży widokowej. Jeszcze na początku lat 90-tych szczyt Borowej nie był tak zalesiony i można było swobodnie stąd podziwiać widoki. Z tarasu widokowego zobaczyłam odległe pasma górskie, w tym np. Ślężę.


Drogowskaz i wiadukt kolejowy nieopodal stacji Wałbrzych Główny...


Na czerwonym szlaku...



Na zielonym szlaku rowerowym, w stronę Przełęczy Koziej...


Zamkowa Góra z ruinami zamku Nowy Dwór...



Na Przełęczy Koziej...

Podążając dalej zielonym szlakiem rowerowym...








Strome podejście na Borową, czyli na czerwonym szlaku...

Wiata i wieża widokowa na szczycie Borowej...


Panorama z tarasu widokowego na wieży...







Na ostatnim planie Ślęża (zbliżenie)...


Na tarasie...

Na czerwonym szlaku z Borowej na Przełęcz pod Borową...




Ponieważ tego dnia drogi leśne były oblodzone, w tym strome podejście na Borową też, wybrałam powrót łagodniejszym, też czerwonym szlakiem w stronę Przełęczy Pod Borową. Tu skręciłam w stronę Przełęczy Koziej, z której wróciłam już do Wałbrzycha tą samą trasą.

Warto dodać, że z Przełęczy Koziej można jeszcze pójść żółtym szlakiem na Zamkową Górę (618 m n.p.m.), na której są ruiny średniowiecznego zamku Nowy Dwór. Z Zamkowej Góry można zejść do Wałbrzycha, wychodząc również tuż obok wiaduktu kolejowego, nieopodal stacji Wałbrzych Główny. Podobno jest to jednak strome zejście i zimą może być tam ślisko. Tym razem nie zobaczyłam już jednak ruin zamku Nowy DwórJ


Ania. 


Komentarze

Medart pisze…
Dzięki za informacje. Wykorzystam je, gdy zajrzę wreszcie w tamte piękne rejony (może jesienią?).
Wieża na Borowej to dobry pomysł, bo w tej części Gór Wałbrzyskich brakowało porządnego miejsca widokowego. Na początku byłem trochę sceptyczny co do jej wyglądu, ale widząc efekt finalny (nawet na zdjęciach), wydaje mi się że wcale nie wygląda to źle :) Zapewne w ładną pogodę bez problemu zobaczy się Karkonosze, a w drugą stronę, będzie można sięgać okiem nawet grzbietów Masywu Śnieżnika.

Pozdrowienia
Ania27 pisze…
Wieża jest całkiem ładna, a z tarasu widać naprawdę odległe pasma, niestety nie są np. opisane tabliczkami informacyjnymi. Powstanie wieży zwiększyło z pewnością liczbę odwiedzających tę górę, ja spotkałam po drodze dobrych kilkadziesiąt osób tamtego dnia. Na pewno warto się tam wybrać, aby przekonać się samemu jaka to świetna, nowa atrakcja. Pozdrawiam:)
Beskidnick pisze…
Nowoczesna ta wieża,na takiej jeszcze nie byłem. Znam głównie te beskidzkie drewniane.

Sama trasa fajna, nie mordęga, ale sympatyczna mimo wszystko wymagajaca wędrówka. No i te tereny...
wkraj pisze…
Ciekawa konstrukcja tej wieży. Widoki jak zwykle w takich miejscach urzekające.
Pozdrawiam
Anonimowy pisze…
Zejście z Zamkowej Góry w stronę wiaduktu w Wałbrzychu nie wydaje mi się takie łatwe zwłaszcza zimą. Jest stromo i ślisko.
Ania27 pisze…
Anonimowy - Miałam na myśli raczej cieplejszą porę roku, zimą wybrałam krótszą trasę. Dzięki za informację, nie byłam jeszcze w ruinach zamku Nowy Dwór, być może latem mi się to uda. Pozdrawiam:)

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Popularne artykuły

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

Tajemnicza góra Ślęża

Podróż do Francji - recenzja koncertu Natalii Lubrano w klubie jazzowym Vertigo we Wrocławiu

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to