Korzystając ze słonecznej i upalnej pogody,
wybrałam się na pieszą wycieczkę, którą rozpoczęłam w Jagniątkowie, a
ukończyłam w Szklarskiej Porębie Górnej. Trasę tą pokonałam w większości malowniczą leśną drogą zwaną Drogą pod Reglami.
Jagniątków to niewielka wioska położona w
Karkonoszach, nieopodal Jeleniej Góry. Sama wioska jest bardzo urocza i ma
prawdziwy górski klimat.
Jagniątków powstał w XVII wieku. Został
założony przez czeskich protestanckich uchodźców religijnych. Już w początkach XIX
wieku stał się popularną miejscowością letniskową.
Warto dodać, że zachowała się prawie cała
dawna zabudowa Jagniątkowa (z XIX wieku i pocz. XX wieku), która tworzy
niepowtarzalny urok tej górskiej miejscowości.
W 1902 roku zbudował tu dla siebie willę
Gerhard Hauptmann (1862-1946). Był on wybitnym niemieckim pisarzem oraz
dramaturgiem. W 1912 roku otrzymał Nagrodę Nobla. Dziś w jego domu utworzono muzeum.
W Jagniątkowie...
Kościółek w Jagniątkowie...
I kapliczka przy kościele...
Tutaj weszłam na czarny szlak z asfaltu...
Trzy Jawory...
Konik...
Restauracja u św. Łukasza w Szklarskiej Porębie...
Rzeka Kamienna w Szklarskiej Porębie.
Jest też we wsi kościółek Miłosierdzia Bożego. Został wzniesiony w latach 80-tych XX wieku, w stylu nawiązującym do stylu podhalańskiego. Wkomponowany w górski krajobraz wygląda naprawdę przepięknie.
Gdy obejrzałam kościółek, poszłam dalej w stronę Michałowic, przed którymi jednak skręciłam w las, na szlak czarny, wiodący dalej do schroniska pod Łabskim Szczytem. Jednak w miejscu, gdzie czarny szlak skręcał w górę, ja poszłam dalej prosto idąc Drogą pod Reglami, która właśnie tu dochodziła z Przesieki. Było to tuż koło miejsca o nazwie Trzy Jawory (648 m n.p.m.).
Drogą pod Reglami szłam cały czas, przez las mieszany, mijając po drodze liczne strumyki i pod koniec trasy większy potok z czystą górską wodą. Droga ta była płaska, bez żadnych wzniesień. Spacer od Jagniątkowa do Szklarskiej Poręby Górnej zajął mi około 2,5 godziny.
A w Szklarskiej Porębie Górnej trafiłam do pięknej restauracji, urządzonej w starym młynie. Restauracja nazywa się u św. Łukasza, a na zewnątrz są stoliki nad szumiącą rzeką - można tutaj zjeść smaczny obiad.
Tu nastąpił niestety już koniec mojej
wycieczki J
Ania.
Źródło - "Słownik geografii turystycznej Sudetów - Karkonosze."
Komentarze