Polana
Chochołowska (1090-1150 m n.p.m.) jest największą polaną w polskich Tatrach. Jest
ona otoczona przez takie szczyty górskie jak: Wołowiec (2064 m), Grześ (1653
m), Ornak (1854 m) czy Starorobociański Wierch (2176 m.) Wiosną kwitną na niej przepiękne
łany krokusów…
Już
w XVI wieku wypasano na niej owce i bydło. W 1930 roku stało tu aż 60 budynków:
szałasów i stodół, a wiele z nich zachowało się jeszcze do dziś.
Obecnie
jest tu prowadzony kulturowy wypas owiec i bydła, czyli taki z narzuconymi ograniczeniami.
Po utworzeniu Tatrzańskiego Parku Narodowego w 1955 roku, zakazano na wielu
polanach i halach wypasu owiec i bydła, lecz szybko przekonano się, że jest to
zgubne dla środowiska przyrodniczego - w efekcie mogły wyginąć różne gatunki
roślin i zwierząt, np. motyle, a polany zaczęły porastać lasem, malinami, itp.
Aby
przywrócić równowagę w ekosystemie, w 1981 roku wprowadzono kulturowy wypas
owiec i bydła, który trwa do dzisiaj.
Na
Polanie Chochołowskiej jest też schronisko turystyczne PTTK, które powstało w
latach 1951-53. W 1983 roku, odwiedził je podczas pielgrzymki do Polski papież
Jan Paweł II. Od schroniska na Polanie Chochołowskiej prowadzi też żółto-biały szlak
papieski do Doliny Jarząbczej. Warto dodać, że po drodze, na początku Doliny
Chochołowskiej zaznaczono w terenie miejsce, w którym wylądował helikopter z Ojcem
Świętym. Jest tam postawiony krzyż żeliwny i tablica pamiątkowa.
Miejscem
szczególnie urokliwym na Polanie Chochołowskiej jest drewniana kaplica p.w. św.
Jana Chrzciciela, stojąca wysoko, tuż pod lasem. Została ona zbudowana dla
potrzeb kręcenia serialu „Janosik” w 1972 lub 1973 roku. Ponieważ była naprawdę
ładna i spodobała się przybywającym turystom, postanowiono jej nie niszczyć,
lecz pozostawić w krajobrazie. Później poświęcono ją i ustawiono przed nią ławki,
zaś obecnie w sezonie letnim (od czerwca do października) odbywają się w niej
msze święte w każdą niedzielę o godz. 13.00.
Aby
dojść na Polanę Chochołowską od Siwej Polany (925 m n.p.m.), znajdującej się
niedaleko głównej drogi z Zakopanego do Chochołowa, należy iść przez około dwie
godziny poprzez Dolinę Chochołowską. Na samym początku Doliny miniemy liczne
bacówki i szałasy, w których można się zaopatrzyć w góralskie wyroby oraz wcześniej wspomniany krzyż żeliwny. W połowie drogi miniemy jeszcze Polanę Huciską, a także wielokrotnie „przewijający się” w krajobrazie piękny Potok Chochołowski.
Pierwsze bacówki na początku Doliny Chochołowskiej...
Żeliwny krzyż z tablicą pamiątkową...
Potok Chochołowski...
Dolina Chochołowska...
Potok Chochołowski na Polanie Huciskiej...
Na Polanie Huciskiej...
Krzyż z 1932 roku...
Kapliczka na skraju lasu...
Skały i tablica pamiątkowa...
Potok Chochołowski...
Szałasy na Polanie Chochołowskiej...
Dróżka do kaplicy św. Jana Chrzciciela...
Kaplica św. Jana Chrzciciela...
Na Polanie Chochołowskiej...
Owieczki...
Na
Polanie Huciskiej (982 m n.p.m.) w dawnych czasach (do XIX wieku) istniały
kopalnie i huty rud żelaza. Dawniej stały tu też szałasy pasterskie, w których
ukrywali się zbójnicy. Dziś jest jeden szałas, przed którym stoi krzyż z 1932
roku. Odbywa się tu także kulturowy wypas owiec i bydła.
Za
Polaną Huciską dochodzimy do ciekawych skał, na których jest umieszczona
tablica upamiętniająca Powstanie Chochołowskie. Została ona wystawiona „ku czci
Leopolda Kmietowicza, wikarego z Chochołowa twórcy zbrojnego ruchu narodowego
górali tutejszych w 1846 roku…” – tak głosi napis na tablicy…
Ania.
Źródło
– Wikipedia.
Komentarze