Zimą wybrałam się na wycieczkę w Karkonosze. Pogoda zapowiadała się
wspaniale, bezchmurne niebo towarzyszyło niemal przez całą trasę gdy jechałam
pociągiem. Celem wycieczki była Przesieka, gdzie udałam się następnie autobusem
miejskim z Jeleniej Góry.
Przesieka
to wieś położona w górach, na wys. 480-700 m n.p.m. Tutaj było już mnóstwo
śniegu, ale co gorsza, także im bliżej „Złotego Widoku” zgromadziły się czarne
chmury nad górami i wiał bardzo silny wicher. Dlatego nie dotarłam niestety do
Wodospadu Podgórnej – jednej z głównych atrakcji Przesieki. Skończyło się na podziwianiu „Złotego Widoku”, który
znajduje się po drodze. Karkonosze z tego miejsca wyglądają naprawdę urzekająco.
Kamień Waloński...
"Złoty Widok"...
Droga z Przesieki do Podgórzyna...
Kościółek w Przesiece...
Kapliczka w Przesiece...
Kościółek w Przesiece...
Widoki z drogi...
Niewielkie kaskady...
Stary dom w Podgórzynie...
Rzeka w Podgórzynie...
Tramwaj - pomnik...
Rzeka...
Następnie
zeszłam z powrotem do asfaltowej drogi, aby zobaczyć drugą atrakcję w Przesiece
– Kamień Waloński. Waloni lub Walończycy byli to ludzie, którzy przybyli na te
tereny z Walonii, położonej na pograniczu dzisiejszej Belgii i Francji. Pierwsi
Walończycy przybywali tu już w XII w. Byli oni wyspecjalizowani w poszukiwaniu
złota i innych szlachetnych kruszców. Uważa się, że pozostawiali oni liczne
znaki, zwłaszcza na drzewach (które nie przetrwały), a także na skałach (tak
jak tu), którymi oznaczali potajemnie miejsca, gdzie znaleźli cenny kruszec
bądź drogę do niego. Tu w Przesiece, wyryto na Kamieniu Walońskim dłoń i krzyż.
Postanowiłam
dalej udać się drogą asfaltową, tą samą którą przyjechałam, w dół, do
Podgórzyna (320-480 m n.p.m.), który graniczy z Przesieką. Po chwili, ujrzałam
kościółek górski w Przesiece, znajdujący się na ostrym zakręcie. Jak później
wyczytałam, kościółek ten jest całkiem nowy i powstał dopiero w latach
2007-2012. Obok niego stoi też nowa kapliczka górska, z drewnianą figurką Matki
Boskiej.
Po drodze
mijałam stare górskie domy, rzekę i niewielkie kaskady na niej. A w centrum
Podgórzyna spotkała mnie kolejna niespodzianka, mianowicie zobaczyłam stary tramwaj,
ustawiony jako pomnik pod skałami. Dowiedziałam się, że tramwaj stoi tu,
ponieważ niegdyś był tu jego końcowy przystanek. Pierwszy tramwaj stąd do Cieplic
odjechał 20 maja 1914 roku i dalej łączył się z linią Sobieszów – Jelenia Góra.
Linia ta miała ułatwić dostęp do gór, bowiem już wtedy dobrze rozwijała się tu
turystyka. Niestety ostatni tramwaj dotarł tu 31 grudnia 1964 roku. Podobno
popularniejsze stały się wtedy autobusy i połączenie tramwajowe z Jelenią Górą zostało
na zawsze zlikwidowane…
Ania.
Komentarze
A wycieczka wspaniała, sam bym tam powędrował, ale daleko ode mnie bardzo.
Pozdrawiam.