Złote łany zbóż, kwietne łąki, poniemieckie domy. Mieszkańcy wsi, którzy z wielkim oddaniem zajmują się swoim inwentarzem. Od rana do świtu kobiety wykonywały swoją codzienną, mozolną pracę na gospodarce. W swoich trudach zapominały o swoich potrzebach i marzeniach. Brzmi jak cytat z książki Joanny Kuciel-Frydryszak „Chłopki: opowieść o naszych babkach”? A są to tylko moje wspomnienia z dzieciństwa. Moje dwie babki całe życie związane były z wiejskim żywotem. Po wojnie jedna przybyła z Ukrainy, druga z Białorusi. Obie zapamiętałam jako kobiety bardzo zapracowane, oddające swoje serce pracy na roli, doglądaniu kur i krów w chustce na głowie.
Ich niespotykana siła i hart ducha zawsze budziły mój podziw. A uparte dążenie do celu, chyba właśnie im zawdzięczam.
Od chwili pojawienia się „Chłopek” na rynku wydawniczym czułam, że jest to historia moich przodkiń, że również to część mojej historii.
I nie myliłam się. Od pierwszych stron uderzyła mnie bezlitosna prawda o realiach życia moich babć. Z wielkim poruszeniem zgłębiałam treść lektury, ciesząc się, że ja żyję w bardziej przyjaznych czasach. A wówczas co było? W każdej sferze życia kobiety były pod przymusem. Nie miały prawa się sprzeciwiać ogólnie przyjętym normom, gdzie mężczyzna, ksiądz lub głupi zabobon rządził małą, wiejską społecznością. Mimo to wiejskie kobiety były silne, mądre, odważne, zaradne i wytrwałe. Pokazywały, że mimo przeciwności losu warto żyć.
Autorka zgromadziła pokaźny materiał: setki wspomnień, pamiętników, listów, fotografii i relacji wnuków, które dotyczyły realiów wiejskiego życia na początku XX wieku. W kolejnych rozdziałach zgłębia tematy tabu, czasem historie z kryminalnym zabarwieniem.
Prawie 500- stronicową książkę połknęłam w tydzień. Każdego dnia czytałam po dwa, trzy rozdziały, dawkując emocje. Dodam, że ani przez moment nie poczułam znużenia.
Chociaż dużo wiedzy posiadałam już wcześniej, czy to z relacji mamy, czy innych książek, bardzo gorąco zachęcam do przeczytania tego reportażu., ponieważ każdy powinien zapoznać się z losem kobiet, żyjących sto lat temu.
Komentarze