Zamek
Grodno w Zagórzu Śląskim, koło Świdnicy, na Dolnym Śląsku, wznosi się na
szczycie góry Choina (450 m n.p.m.), ponad Jeziorem Bystrzyckim.
Od 1965 roku na zamku istnieje też muzeum, dzięki któremu możemy podziwiać
umeblowane w starym stylu komnaty i inne zamkowe eksponaty. Wstęp na
dziedziniec jest darmowy. Zaś zwiedzając cały zamek, warto też wejść na wieżę,
z której widać okoliczne góry a także Jezioro Bystrzyckie wraz z tamą, zbudowaną
na pocz. XX wieku, o wysokości 44 m. Zarówno zamek Grodno jak i Jezioro
Bystrzyckie z tamą, stanowią dużą atrakcję Gór Sowich.
Z zamkiem
Grodno wiążą się co najmniej dwie legendy, pierwsza, najbardziej znana, jest
związana z księżniczką Małgorzatą, córką pana na zamku. Jej ojciec długo nie
mógł znaleźć kandydata na męża dla niej, mimo, że wszyscy przybywający do zamku
byli zamożni, lecz nie podobali się wcale księżniczce. Tymczasem zakochała się
ona w nieznanym, ubogim mężczyźnie o szlachetnym sercu, który przypadkiem
zjawił się na zamku. Jednak ojciec nie zgodził się na ich ślub, wynalazł
bogatego, ale starego mężczyznę dla księżniczki. Małgorzata potajemnie zepchnęła
go z zamkowych murów w przepaść, co niestety dojrzał z okna ojciec. Niestety
nakazał on zamknąć ją w lochu, gdzie podobno zginęła śmiercią głodową. Do
niedawna legendę tą przypominał szkielet księżniczki w lochu, znajdujący się na trasie zwiedzania zamku Grodno. Nie jestem pewna czy jeszcze się on tam znajduje. Podobno należało
wrzucać do lochu drobne monety, na szczęście. I faktycznie kiedyś było ich tam
mnóstwo. Ponadto duch Małgorzaty podobno
przechadza się po murach zamkowych w bezchmurne noce, spacerując przy świetle
księżyca… Nazywany jest od wieków Białą Damą…
Druga
legenda wiąże się ze studnią położoną na mniejszym dziedzińcu zamkowym i pewnym
tureckim jeńcu, którego pan zamku przywiózł z jakiejś wojennej wyprawy. Gdy
pewnego dnia Turek poprosił o wolność i możliwość powrotu do ojczyzny, pan
zamku zgodził się na to pod warunkiem, że najpierw wykopie on studnię na zamku.
Ucieszony Turek zaczął kopać, ale prędko zorientował się w czym tkwił podstęp
pana. Była w tym miejscu lita skała, Turek się nie poddał i kopał studnię ostrymi narzędziami przez
20 lat, nim dotarł do wody na jej dnie… Wrócił do ojczyzny, wyposażony w konia,
broń i pieniądze. Do studni podobno warto wrzucić drobny pieniążek, na
szczęście…
Na zdjęciach Zamek Grodno zimą, dnia 28 grudnia 2012 roku.
Ania.
Komentarze
reportaz świetny
pozdrawiam z Nowym Rokiem
pozdrawiam Noworocznie
Pozdrawiam Artek Husejko
Znam doskonale te rejony :-)
Dziękuję za przypomnienie miłych chwil związanych z tym miejscem . :-)
Nam przyszło zwiedzać zamek w deszczu... sporo mu to ujęło: http://stopawstope.blogspot.com/2016/08/dolnoslaska-objazdowka-dzien-1-sztolnie.html