Pałac w Staniszowie Górnym, w Dolinie Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej


We wsi Staniszów, kilka kilometrów od Jeleniej Góry, znajdują się co najmniej trzy ciekawe miejsca. Są to dwa pałace, Pałac w Staniszowie Górnym, o którym będzie właśnie ten artykuł oraz góra Witosza, z której rozpościera się podobno najpiękniejszy widok na Karkonosze - na którą jednak nie udało mi się tym razem wejść, a jeszcze bliżej Jeleniej Góry, w Staniszowie Dolnym jest Pałac na Wodzie. 

Do Staniszowa przyszłyśmy zielonym szlakiem, czyli polną drogą, wiodącą poprzez las i łąki, z Mysłakowic. Jest to około 5 km. Na skrzyżowaniu w Staniszowie najpierw skierowałyśmy się w lewo, aby na piechotę dojść do Pałacu w Staniszowie Górnym. Jest to jednak niebezpieczna droga, bez pobocza i chodnika, o sporym natężeniu ruchu. Jednak wkrótce dotarłyśmy do Pałacu. Pierwsze, co rzuciło nam się w oczy, był to ładny kamienno-drewniany budynek na prawo od Pałacu, w którym, jak się okazało jest produkowany ziołowy likier. Fabryka nazywa się Fabryka Likieru W. Dzida & Synowie, zaś napis nad wejściem brzmi "Stonsdorfer". Dzisiejszy Likier Staniszowski jest produkowany na podstawie autorskiej receptury, jednak bazą tej receptury jest oryginalny Likier Staniszowski z 1810 roku, tzw. Echt Stonsdorfer. Ten pierwotny likier i jego receptura zostały opracowane przez Christiana Gottlieba Koernera, który w 1801 r. przybył z Paryża do Pałacu w Staniszowie. W Paryżu Christian uczył się jak destylować zioła, a także przez 9 lat warzył piwo 🍺 dla księcia. Dlatego gdy przybył do Prus do pracy w browarze należącym do Pałacu w Staniszowie, którego właścicielami była rodzina von Reuss, zajął się natychmiast opracowywaniem przepisu na likier ziołowy, na bazie karkonoskich ziół (ostatecznie do likieru użył 43 ziół) oraz tutejszych borówek i innych owoców leśnych. W końcu udało mu się stworzyć przepyszny wysokoprocentowy  likier Echt Stonsdorferer Krauter-Bitter czyli Prawdziwy Staniszowski Gorzki. Swoją niepowtarzalną recepturę zapewne oparł o tajną wiedzę laborantów, którzy świetnie znali się na ziołach karkonoskich (z których wyrabiali maści, syropy i inne lecznicze mikstury). W latach 50-tych XIX wieku Prawdziwy Staniszowski był już znany i ceniony na całym świecie. Później syn Christiana - Wilhelm Koerner przeniósł wytwórnię likieru ziołowego do dzisiejszych Cieplic (wówczas była to osobna miejscowość Cunnersdorf), gdyż tego wymagała zakrojona na szeroką skalę produkcja.  Lecznicze oraz smakowe walory Echt Stonsdorferer Krauter-Bitter, stały się tak popularne, że znalazły się w pierwszej dziesiątce likierów ziołowych na świecie i podobno pozostają w niej do dziś. Wraz z nastaniem 1945 roku, produkcja Echt Stonsdorferer Krauter-Bitter ustała, zaś ostatni właściciel wytwórni likierów w Cunnersdorf (wtedy już włączonego w granice Jeleniej Góry), Otto Stabrin, tak jak wszyscy Niemcy, musiał wyemigrować na zachód. Udało mu się jednak wywieźć ze sobą przepis na likier. Ogromne zapasy maceratu z ziół i spirytusu, które pozostały podobno w wytwórni, według niektórych źródeł, wypiła Armia Czerwona. Kilka miesięcy po wojnie, wznowiono, już w Polsce, wytwórnię likierów pod nazwą Wytwórnia Wódek Gatunkowych Państwowego Monopolu Spirytusowego. 

Zaś pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku, bracia Otto i Herbert Stabrin otworzyli pod Hamburgiem wytwórnię tego samego likieru ziołowego, z tą różnicą, że zioła i leśne owoce są pobierane nie z Karkonoszy, lecz z Alp. Likier Echt Stonsdorferer Krauter-Bitter jest tam produkowany do dziś pod oryginalną nazwą i z podobną etykietą. A z tego co słyszałam, można go nabyć w niejednym miejscu w Jeleniej Górze i jej okolicy. Do dziś podobno zachwyca swoim smakiem. 

Dziś w Pałacu w Staniszowie Górnym, w którym dziś mieści się Hotel i SPA (z basenem, saunami, jaccuzi, zabiegami SPA - jedynie dla hotelowych gości) oraz Centrum Kultury, można nabyć Likier Staniszowski. To, co od razu rzuca się w oczy, po wejściu do pałacu, są przepięknie urządzone w starym stylu wnętrza. Po prawej jest recepcja hotelu, zaś po lewej jest kilka sali restauracyjnych. 

Stonsdorfer - Fabryka Likieru W. Dzida & Synowie...

SPA i Centrum Kultury znajdują się w nowym budynku naprzeciw pałacu...

Wejście do Pałacu...

Schody prowadzące do pokoi hotelowych...


Sala Kominkowa...

Piękne sale restauracyjne...




Stare woluminy zdobią zakątki sali restauracyjnych...









Wyjście do ogrodu w stylu francuskim...

Dom Kawalera z 1818 roku...

Pałac widziany z ogrodu w stylu francuskim...


Dom Kawalera, czyli dawna Oranżeria...


Kleopatra z ogrodnikiem, pałac i SPA...

Taras górny i ogród w stylu włoskim...

Rzeźba Kleopatry z niewolnikiem...


Park angielski wokół Pałacu, założony w końcu XVIII wieku...




Ogromny świerk...

Jeden ze stawów w parku angielskim...

Park wypełniony jest starymi drzewami...

Jest tu też stara kapliczka...

Która być może przedstawia św. Jadwigę Śląską...





Galeria Maison de Rome w budynku przy pałacu, która zajmuje się projektowaniem wnętrz, można tu nabyć różne meble, obrazy lub inne regionalne produkty...







W holu pałacu...




Są tu m.in. Sala Kominkowa, Sala Lustrzana, Salonik Ogrodowy z malowidłami ściennymi z 1934 r.,  Galeria,  Gabinet Niebieski i Chiński, Biblioteczka oraz dwa tarasy ze stolikami: taras wychodzący od wewnętrznej strony wprost na ogród w stylu francuskim (XIX wiek) i w stronę Domu Kawalera. Drugi taras górny, z którego można podziwiać widok na Śnieżkę i na angielski park krajobrazowy, założony około 1790 roku. Tutaj też są stoliki ustawione wokół niewielkiej fontanny, która zdobi ogród w stylu włoskim (XIX wiek) oraz rzeźba ogrodowa Kleopatry z niewolnikiem. Jest też w pałacu Bar i Kawiarnia oraz Sala Balowa.

Pierwotnie był to renesansowy pałac, wzniesiony w drugiej połowie XVI wieku. Z tego okresu zachowały się grube mury. Od 1726-1945 roku pałac znajdował się w rękach rodziny von Reuss. Pod koniec XVIII wieku pałac został rozbudowany w stylu barokowym. Czerwona oficyna lub Oranżeria, zwana też Domem Kawalera została zbudowana w 1818 roku, w stylu klasycystycznym. 

Do dziś zachowały się zabytkowe sklepienia, mozaika parkietowa, cztery kominki, czy malowidła ścienne. 

Zachował się także ciekawy opis angielskiego parku, który otacza pałac, z 1816 roku, w którym hrabina Izabela Czartoryska, podróżująca wówczas do Cieplic wpada w zachwyt nad tutejszą przyrodą, a zwłaszcza nad ogromną skałą, zawieszoną niemal w powietrzu, a tak naprawdę opartą na dwóch innych skałach, od wieków. Hrabina pisze, że można pod nią spacerować, gdyż hrabia Henryk von Reuss nakazał wybrać spod niej całą ziemię. 

W parku krajobrazowym, są punkty widokowe, malownicze stawy i oczywiście bogaty drzewostan, w którym mnie najbardziej zachwyciły stare drzewa liściaste nad stawem oraz kilka ogromnych świerków rosnących nieopodal. 

Warto dodać, że znajdujące się niedaleko sztuczne ruiny romantyczne zamku Księcia Henryka, w Sosnówce, na wzgórzu, zostały właśnie wzniesione przez księcia Henryka von Reuss, ze Staniszowa, jako imitacja średniowiecznego, kamiennego zameczku. Ruiny te stanowiły ulubione miejsce dla spacerów lub biesiad urządzanych po polowaniach, przez właścicieli i gości pałacu w Staniszowie. 

Obok pałacu stoi nowy budynek, w którym dziś mieści się SPA z basenem i Centrum Kultury Pałacu Staniszów.

Zaś w jednym z dawnych budynków folwarcznych jest urządzona Galeria Maison de Rome, w której można obejrzeć i nabyć meble, wytwarzane właśnie przez tą firmę lub inne rzeczy, np. ceramikę z Bolesławca lub miody czy konfitury.

Ania.

Źródła: Prawdziwy Staniszowski Gorzki | Echt Stonsdorfer Bitter (przystanekd.pl), Hotel SPA Pałac STANISZÓW (palacstaniszow.pl), książeczka pt. Staniszów, historia i zabytki, autor Wojciech Kapałczyński, Wydawnictwo Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej. 

Komentarze

Anonimowy pisze…
Piękne zdjęcia! To musi być świetne miejsce!

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Najlepsza wyszukiwarka tanich lotów

Popularne artykuły

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

Tajemnicza góra Ślęża

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

Szlakiem z Głuszycy Górnej do Czech...

„Adrszpaskie Skalne Miasto i Szmaragdowe Jeziorko, Czechy”

„Kocie Skały, Czechy”

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to