Jesienią
wybrałam się do Karpacza Górnego. Wybrałam znany, niebieski szlak, prowadzący obok zabytkowej świątyni Wang (XII/XIII w.), w stronę schroniska górskiego „Samotnia”,
położonego w kotle Małego Stawu, na wys. 1195 m n.p.m.. Później podeszłam
jeszcze do położonego na Polanie Złotówka drugiego schroniska górskiego „Strzecha
Akademicka”, położonego na wys. 1258 m n.p.m., skąd zeszłam już z powrotem do Karpacza.
Mimo silnego wiatru i chłodnej pogody, mogłam podziwiać piękno Karkonoszy w
jesiennej szacie…
Świątynia Wang...
Świątynia Wang, która znajduje się w Karpaczu Górnym pochodzi z
przełomu XII/XIII wieku, z miejscowości Vang, położonej nad jeziorem o tej samej nazwie, w południowej Norwegii. Gdy w XIX
wieku kościółek ten stał się za mały dla wiernych i wymagał remontu, został
sprzedany i wysłany do Europy w skrzyniach. Miał trafić do Muzeum Królewskiego
w Berlinie. Jednak król pruski Fryderyk Wilhelm IV postanowił, że odsprzeda
kościółek dalej. I tak trafił do Karpacza. W 1844 roku dokonano poświęcenia i
otwarcia kościoła, przy udziale Fryderyka Wilhelma IV. Od tej pory jest to
kościół ewangelicki. Zbudowany jest z sosny
norweskiej. Kościół Wang jest doskonałym przykładem dawnej sztuki
nordyckiej, o czym świadczy wiele jego elementów, np. twarze Wikingów z
rozdwojonymi językami, co symbolizuje ustne przekazywanie wiedzy i mądrości kolejnym
pokoleniom lub lwy na półkolumienkach przed wejściem do świątyni, które mają
pełnić rolę strażników albo uskrzydlone smoki mogące symbolizować odwieczną
walkę dobra ze złem. Warto dodać, że oryginalny kościół nie posiadał krużganków
oraz kamiennej wieży, które dobudowano do niego dopiero w Karpaczu, w XIX
wieku. Dziś jest to ewangelicki Kościół Górski Naszego Zbawiciela.
W stronę Samotni...
Nad Małym Stawem...
Schronisko "Samotnia"...
Schronisko górskie
"Samotnia" położone w Kotle Małego Stawu, uchodzi za
najładniejsze spośród schronisk w całych Karkonoszach. Ten stary budynek z
niską wieżyczką idealnie wkomponowuje się w piękny Kocioł Małego Stawu. Całe to
miejsce jest także uważane za jedno z najbardziej malowniczych w tych górach.
Pierwsza wzmianka o budzie nad Małym Stawem pochodzi już z 1670 roku, z
zapisków Chrystiana Gryphiusa, rektora jednego z gimnazjów we Wrocławiu, który
odwiedził budę w czasie wycieczki szkolnej wraz ze swoimi uczniami, zdążając na
Śnieżkę. Wówczas mieszkał w niej człowiek, który pilnował pstrągów hodowanych
w Małym Stawie. Dopiero w 1891 roku, budę rozbudował oraz przemienił na obiekt
turystyczny Henryk Richter z Miłkowa. Z tego czasu pochodzi też wieżyczka z
dzwonkiem. W latach 1922-23 schronisko rozbudował jeszcze raz kolejny
właściciel Franz Kraus. Następnej rozbudowy schroniska dokonano w 1934 roku,
zwiększając ponownie ilość miejsc noclegowych. Od 1950 roku
"Samotnia" jest obiektem PTTK. Dziś w "Samotni" jest 50 miejsc noclegowych i bufet. Jest to jedno z najstarszych schronisk
turystycznych w Polsce. Przez całe lata (od 1966 do 1994 roku) właścicielem
schroniska był Waldemar Siemaszko, który zginął tragicznie w 1994 roku w wypadku
samochodowym nieopodal świątyni Wang. Obecnie obiekt prowadzi jego żona.
Kocioł Małego Stawu...
Schronisko "Strzecha Akademicka"...
Drugie schronisko górskie, które zobaczyłam tego dnia -
"Strzecha Akademicka" uchodzi za jedno z najstarszych w Sudetach.
Pierwsza buda prawdopodobnie stała już tutaj na początku XVII wieku i oprócz
tego, że była budą pasterską, była również strażnicą przy bardzo starej drodze,
zwanej Śląskim Traktem. Również pierwsza pisemna wzmianka o budzie w tym
miejscu pochodzi z zapisków Chrystiana Gryphiusa, z 1654 roku. Wiadomo także,
że gdy w 1681 roku wzniesiono drewnianą kaplicę p.w. św. Wawrzyńca na szczycie
Śnieżki, wzmógł się znacznie ruch turystyczno-pielgrzymkowy do niej, zaś buda w
tym miejscu, zwana różnie, np. Tanelbaude, Danielsbaude czy później Samuelbaude
oraz Hampelbaude (zawsze od imienia kolejnego właściciela) była ostatnim
schroniskiem w drodze na Śnieżkę. Schronisko to było wielokrotnie przebudowywane - w 1896 roku w miejsce drewnianej budy wzniesiono nową, znacznie większą. Niestety w 1906 roku ówczesna
"Hampelbaude" całkowicie spłonęła. Na szczęście już w tym samym roku
wzniesiono i otworzono nowe schronisko w tym samym miejscu. Posiadało ono m.in.
30 pokoi gościnnych z centralnym ogrzewaniem, jadalnię i bufet. Od 1957 roku
"Strzecha Akademicka" należy do PTTK. Dziś mieści się tu 140 miejsc
noclegowych, co czyni ten obiekt jednym z największych w Karkonoszach. Ciekawostką jest to, że w schronisku tym, w latach 1696 do 1824 prowadzono pamiątkową księgę gości, która zachowała się do dziś. To z zapisków w niej wiadomo, że w 1790 roku gościem w "Hampelbaude" był poeta Johann Wolfgang Goethe, który kilkakrotnie podziwiał tu wschód słońca... Wiadomo także, że pierwsi właściciele budy częstowali swych gości pyszną nalewką z szyszek i grali na powitanie i na pożegnanie swym gościom na rogu:)
Śnieżka w tle...
Źródło - http://www.wang.com.pl/, "Architektura schronisk górskich w Sudetach" - Jacek Suchodolski, http://www.strzechaakademicka.pl/ i Wikipedia.
Ania.
Ania.
Komentarze