Štramberk
to perełka pośród miasteczek na Morawach. Nazywany jest nawet ze względu na
swój wygląd Morawskim Betlejem. Przede wszystkim, gdy tu przyjechałam spodobała
mi się stara, drewniana zabudowa miasteczka i wnosząca się wysoko ponad te niskie
domy średniowieczna wieża zwana Trubą, która stanowi
pozostałość zamku średniowiecznego. Atrakcjami, na które nie starczyło mi czasu
były m.in.: Bila Hora czyli Biała Góra, wznosząca się ponad miastem na wys. 557
m n.p.m. wraz z wieżą widokową oraz jaskinia Šipka, w której w 1880 roku
odkryto szczątki neandertalskiego dziecka.
Tuż ponad
rynkiem wznosi się na Zamkowym Wzgórzu (432 m n.p.m.) jedyna pozostałość
średniowiecznego zamku, który powstał na przełomie XIII/XIV wieku, pełniąc
funkcje obronne. Podanie głosi, że zamek zbudowali templariusze. Niestety pod
koniec XVIII wieku zamek częściowo się zawalił, więc rozebrano go,
pozostawiając jedynie wieżę. W 1903 roku wieżę udostępniono turystom jako punkt
widokowy.
Drewniane domy i wieża zamkowa w tle...
W rynku...
Między domami są schody na wieżę zamkową...
Wieża zamkowa - Truba...
Na wieży...
Widoki z Truby...
Bila Hora...
Uliczka z drewnianymi domami...
Fontanna w rynku...
Warto
dodać, że samo miasteczko zostało założone w 1359 roku przez Jana Jindřicha
Luksemburskiego, królewicza i margrabiego morawskiego (młodszy brat cesarza
rzymskiego Karola IV i syn króla czeskiego Jana Luksemburskiego), ale
wcześniej, bo już w drugiej połowie XIII wieku istniała tutaj osada.
Na wieżę
można wejść schodami z rynku i podziwiać z niej przepiękne widoki na Štramberk, Bilą Horę i całą okolicę. Zejść można ścieżką
w przeciwnym kierunku, która wkrótce łączy się z jedną z ładniejszych uliczek w
Štramberku, złożonej z drewnianych
chat.
Ciekawostką
jest, że w niemal każdym sklepie spożywczym w Štramberku można kupić
Štramberskie Uši, czyli lokalny wyrób - pierniki w kształcie uszu, z różnymi
dodatkami smakowymi lub bez nich. Wyrób ten pochodzi już ze średniowiecza, zaś
receptura tych pierniczków podobno nie zmieniła się od wieków.
Według
legendy w 1241 roku, gdy Tatarzy najechali bliską okolicę Štramberka, bardzo ulewne
deszcze sprawiły, że obóz wroga usytuowany w dolinie został kompletnie zalany
wodą; Tatarzy się potopili, a mieszkańcy Štramberka niebawem znaleźli tam wór z
odciętymi uszami chrześcijan, które Tatarzy planowali wysłać swojemu chanowi na
dowód swego zwycięstwa nad nimi…
Ania.
Komentarze
Serdeczności: )
Mi się miasteczko z Betlejem nie kojarzy, znacznie bardziej z Kazimierzem.