Sobieszów
to obecnie dzielnica Jeleniej Góry. Jest on położony na wys. 348-440 m n.p.m.
na granicy Karkonoszy i Kotliny Jeleniogórskiej. Dawniej była to wieś, a została
ona założona razem z zamkiem Chojnik, w XIV wieku, być może jako osada służebna
przy zamku. Jej właścicielami od początku aż do 1945 roku był ród Schaffgotschów.
Dopiero pod koniec XIX i na początku XX wieku, gdy rozpoczęło się na dobre zainteresowanie
Karkonoszami, Sobieszów stał się popularnym letniskiem; można było tu np.
wynająć tragarzy z lektyką lub zamówić zjazd rogatymi saniami z gór. Na rozwój
ruchu turystycznego miało duży wpływ doprowadzenie linii kolejowej z Jeleniej Góry
do Sobieszowa (1891 rok) i jej przedłużenie do Szklarskiej Poręby (1902 rok), a
także uruchomienie linii tramwajowej z
Jeleniej Góry do Sobieszowa (1900 rok). To z tego okresu pochodzą również zabytkowe
wille, w których powstawały wówczas nowe hotele i pensjonaty.
Z
Sobieszowa prowadzi szlak na średniowieczny zamek Chojnik, który
jest głównym celem przyjeżdżających tu turystów. W samym Sobieszowie, możemy
obejrzeć zabytkowy kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, który został
wzniesiony w latach 1744-45 jako
ewangelicka świątynia. Na jego szczycie widnieje też sygnaturka. Wewnątrz
znajdziemy drewniane, barokowe wyposażenie, m.in. obraz Chrystusa Dobrego
Pasterza przedstawionego na tle zamku Chojnik, kościoła św. Marcina i
Karkonoszy; od 1947 roku jest to kościół katolicki.
W
Sobieszowie znajduje się też drugi kościół, p.w. św. Marcina, położony na
niewielkim wzgórzu w centrum miejscowości. Jego pozostałością ze średniowiecza
jest tylko wieża, stojąca osobno, zaś bryła samego kościoła pochodzi z końca
XVIII wieku.
Potok Wrzosówka w Sobieszowie...
Głowna ulica w Sobieszowie, w tle ruina zamku Chojnik...
Stara, ładna zabudowa...
Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa...
Sygnaturka...
Drewniana dzwonnica...
Kapliczka w drodze na zamek Chojnik...
I restauracja po drodze...
Źródło Kunegundy - przy czerwonym szlaku...
Na zamek Chojnik prowadzi również Szlak Papieski...
Na punkcie widokowym po drodze...
Przed zamkiem...
Dziedziniec z pręgierzem...
W lecie zamek oblegają tłumy turystów...
Tablica upamiętniająca odwiedziny zamku przez ks. Karola Wojtyłę w 1956 roku...
Wieża zamkowa...
Widoki z wieży...
Karkonosze ze Śnieżką...
Stawy w Podgórzynie...
Dziedziniec zamkowy...
Z prawej strony na skałach jest jeszcze jeden punkt widokowy...
W stronę Jeleniej Góry i Kotliny Jeleniogórskiej...
Zbliżenie na Śnieżkę...
Zdjęcia panoramiczne z wieży zamkowej...
Boczny taras wokół zamku...
Ryciny pokazujące jak wyglądał zamek w XIV i XVII wieku...
Wyjście z zamku czarnym i żółtym szlakiem...
W
Sobieszowie natkniemy się też na miłą niespodziankę - w niewielkim parku, w
centrum, na ławeczce siedzi sobie uśmiechnięta księżniczka. Jest to współczesna
drewniana rzeźba, przedstawiająca… księżniczkę Kunegundę z zamku Chojnik, który
wznosi się ponad jej twarzą. Autorem rzeźby jest lokalny artysta – Piotr
Jagielski. O Kunegundzie jest pewna bardzo znana legenda. Była to okrutna władczyni. Zdecydowała bowiem, że poślubi jedynie mężczyznę, który na
koniu i w zbroi okrąży mury zamkowe… Wszyscy kandydaci spadali w przepaść, a
Kunegunda się śmiała. Znalazł się jednak pewien śmiałek, który dokonał tego
czynu. Odrzucił on następnie rękę księżniczki Kunegundy, aby pokazać jej jak
okrutne ma serce. Wzgardzona i zrozpaczona księżniczka rzuciła się w przepaść,
również z murów zamkowych. Dziś księżniczka z Chojnika siedzi pod zamkiem, na ławce w
Sobieszowie i uśmiecha się do wszystkich przechodzących obok niej…
Sam zamek
to jeden z najlepiej zachowanych i najpiękniejszych średniowiecznych zamków na
Dolnym Śląsku. Z Sobieszowa dojdziemy do niego w około godzinę. Do wyboru mamy
dwa szlaki: czarny i czerwony. Czarny jest stromy, zdecydowanie trudniejszy,
zaś czerwony łagodniejszy, choć troszkę dłuższy.
Dobrze
zachowane ruiny zamkowe wznoszą się na zalesionym wzgórzu o tej samej nazwie co
zamek, na wys. 627 m n.p.m. Zamek zbudowano w latach 1355-64. Prawie od samego
początku zamek należał do rodu Schaffgotschów i przez długie wieki był ich siedzibą rodową.
Zamienił się w ruinę dopiero w 1675 roku, gdy spłonął od uderzenia pioruna.
Dziś możemy zwiedzać zamek za niewielką opłatą, aby wejść na dziedziniec, gdzie
siedząc na ławkach, pod rozłożystym drzewem, możemy posłuchać o historii zamku (tekst
leci na okrągło z głośnika) oraz obejrzeć średniowieczny pręgierz. Następnie
warto, właściwie wprost należy wdrapać się na wieżę, by ujrzeć niesamowitą
panoramę roztaczającą się na wszystkie strony, widać świetnie Karkonosze wraz
ze Śnieżką, Sobieszów, Jelenią Górę i w ogóle Kotlinę Jeleniogórską, a także
stawy w Podgórzynie i zbiornik wodny w Sosnówce. Widoki przy dobrej pogodzie
zapierają dech w piersiach...
Dalej można
obejść zamek z różnych stron, skąd także są wspaniałe widoki, albo zejść
czarnym i żółtym szlakiem w stronę Podzamcza lub Zachełmia, bądź dalej zielonym szlakiem
do Jagniątkowa, zaś trasa ta podobno jest też piękna widokowo. Niestety tym razem
nie udało mi się tam już dotrzeć...
Ania.
Źródło –
„Słownik Geografii Turystycznej Sudetów – Karkonosze” – pod redakcją Marka Staffy
i folder pt. „Jelenia Góra – Sobieszów” wydany przez Centrum Informacji
Turystycznej i Kulturalnej w Jeleniej Górze.
Komentarze
Pozdrowienia