Wiosną
wybrałam się na wycieczkę w Kotlinę Kłodzką. Celem były Góry Orlickie, które są
położone na terenie Polski i Czech, jednak po polskiej stronie znajduje się
jedynie ich niewielka część. Najpierw zamierzaliśmy dotrzeć do „Masarykovej
Chaty”, czeskiego schroniska turystycznego, położonego około 600 m na południe od szczytu Šerlicha (1025 m
n.p.m.). Aby znaleźć się w tym miejscu, wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym z
Zieleńca, a właściwie gondolą (gdyż były na tym wyciągu również dwa wagoniki - gondole)
niemal pod samą „Masarykovą Chatę". Na Šerlichu było już dużo niedzielnych
turystów, a wokół prażyło gorące słońce… Warto dodać, że na Šerlichu przebiega
granica polsko-czeska.
„Masarykova
Chata” została zbudowana przez Klub Czeskich Turystów z Hradca Kralove na
początku XX wieku. W 1925 roku nastąpiło uroczyste otwarcie chaty. Nazwą, którą
jej nadano, chciano uczcić 75-te urodziny T.G. Masaryka – pierwszego prezydenta
Czechosłowacji. W 1935 roku przed schroniskiem ustawiono także popiersie T.G.
Masaryka. Dziś w „Masarykovej Chacie” można zjeść dobry obiad lub napić się
czeskiego piwa, a także przenocować.
Przy dolnej stacji wyciągu krzesełkowego w Zieleńcu...
Wagonik - gondola...
Przy górnej stacji wyciągu, na Šerlichu...
"Masarykova Chata"...
Drogowskaz przy chacie turystycznej...
Widoki w stronę Zieleńca...
Czerwonym szlakiem w stronę Polomskiego Kopca...
W lesie...
Na czerwonym szlaku...
Polomsky Kopec...
Panorama z Polomskiego Kopca...
W stronę Orlicy/Vrchmezi...
Widoki z Vrchmezi/Orlicy...
Szczyt Orlicy/Vrchmezi...
Na zielonym szlaku, w stronę drogi asfaltowej...
Ostatni widok:)
Nasza dalsza
trasa miała prowadzić w większości czerwonym szlakiem, a później kawałek
zielonym, aż do asfaltowej drogi prowadzącej z Zieleńca do Dusznik Zdroju.
Trasa ta, wiodąca poprzez las oraz miejscami przepiękna widokowo, prowadziła na
prawie całym jej odcinku wzdłuż granicy polsko-czeskiej.
Kolejno
przeszliśmy niezauważalnie przez szczyt Šerlicha
(1025 m n.p.m.), następnie przez Polomsky Kopec (1050 m n.p.m.) – skąd
roztaczały się wspaniałe widoki na czeską stronę Gór Orlickich, a dalej był już
kolejny graniczny szczyt Vrchmezi, po polsku nazywany Orlicą (1084 m n.p.m.). Tutaj weszliśmy
na zielony szlak, który schodząc w dół, zaprowadził nas aż do asfaltu.
Można
powiedzieć, że tutaj piesza wycieczka się zakończyłaJ Dodam, że
trasa ta raz wiodła pod górę, a raz w dół, ale były to niewielkie wzniesienia,
co czyniło spacer bardzo przyjemnym.
Ania.
Źródło –
Wikipedia.
Komentarze
Cześć tej trasy pokonywałem jesienią 2013r. i jak widzę, trochę się zmieniło (chociażby na wierzchołku Orlicy). Zresztą co jakiś czas słychać pogłoski, o ponownym postawieniu tam wieży widokowej. W sumie byłoby dobrze, gdyż Orlica do jednak znakomity punkt widokowy.
Pozdrowienia
Pozdrawiam.