Latem
wybrałam się do Czeskiego Raju. Ta malownicza kraina, pełna zamków
średniowiecznych i późniejszych, kościołów, innych zabytków oraz pełna pięknej
i niezwykłej przyrody, takiej jak na przykład skalne miasta: Hruboskalsko czy
Prachovske Skaly, znajduje się na Północy Czech,
nieopodal Liberca.
Gdy
znalazłam się we wsi Frydštejn, poszłam w stronę jednego z ładniejszych
czeskich zamków średniowiecznych o tej samej nazwie. Z drogi asfaltowej,
biegnącej przez wieś, należy skręcić w lewo, w las, przy murowanej kapliczce, na czerwony
szlak. Po pokonaniu pół kilometra wyłonił się przede mną kamienny zamek, wzniesiony na ogromnej skale. Tym
razem pora roku była odpowiednia i mogłam nareszcie wejść do środka, aby
zwiedzić ten niewielki zamek, pochodzący z XIV wieku. Już w XVI wieku zamek Frydštejn był wzmiankowany jako opuszczony. Wewnątrz
również nie było zbyt wiele przestrzeni, obejrzałam dawne pomieszczenia wydrążone w
skale. Nade mną wznosiła się okrągła wieża o wysokości 15
metrów. Prowadziły na nią strome, wąskie schody na otwartej przestrzeni, potem
następne schody kręcone, a na koniec dopiero weszłam do środka wieży, aby
wspiąć się na taras widokowy, na jej szczycie. Widoki okazały się przepiękne,
pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to był zamek Trosky w Czeskim Raju, który ma
charakterystyczny wygląd - dwie osobne wieże na dwóch potężnych skałach,
nazywane Panną i Babą były dobrze widoczne w oddali. Z drugiej strony, na
horyzoncie widziałam skalny zamek Vranov-Pantheon, do którego miałam pójść za
chwilę. A na szczycie wieży powiewała duża chorągiew. Mimo, że nie mam lęku
wysokości, schodzenie po zewnętrznych schodach przyprawiło mnie o zawroty
głowy… Można było jeszcze zejść niżej, gdzie był niewielki taras. Zamek
Frydštejn został zbudowany na skale, na dosyć niewielkiej przestrzeni i dlatego
miał konstrukcję piętrową; zaś swoim wyglądem przypomina zamek wyjęty wprost z
jakiejś baśni. Na zamku tym Czesi umieścili akcję już paru filmów i baśniJ
W oddali zamek Frydštejn...
Skręt do zamku znajduje się przy murowanej kapliczce...
Najwyższy punkt zamku to jego 15-metrowa, okrągła wieża...
Prowadzą na nią strome schody...
W połowie drogi na samą górę można się zatrzymać,
aby obejrzeć zamek w dole...
Z tarasu widokowego zobaczymy zamek położony pod nami
oraz rozległe widoki...
oraz rozległe widoki...
Panorama w stronę zamku Vranov-Pantheon...
Daleko na horyzoncie widać zamek Trosky w Czeskim Raju...
Na szczycie powiewa chorągiew...
Zbliżenie w stronę zamku skalnego
Vranov-Pantheon i wsi Mala Skala..
Vranov-Pantheon i wsi Mala Skala..
Zbliżenie na zamek Trosky...
Po schodach można zejść jeszcze niżej...
Na zamku są też wydrążone w skale dawne pomieszczenia...
Poszłam dalej czerwonym szlakiem...
Po drodze jeszcze raz wyłonił się widok na zamek Frydštejn...
Wkrótce ścieżka weszła w las...
Tutaj skręciłam ze szlaku,
aby wspiąć się po schodach na skały...
aby wspiąć się po schodach na skały...
Po drodze minęłam dwa XIX-wieczne pomniki...
Wkrótce ujrzałam wejście do Pantheonu,
jak oznajmiał napis na kamiennej bramce...
jak oznajmiał napis na kamiennej bramce...
A za bramką znowu były skały i widok na leśne wzgórza...
Pantheon...
Wkrótce doszłam do zamku Vranov-Pantheon...
Który znajdował się za tą bramą...
Z wielu miejsc na skalnym zamku wyłania się piękna
panorama na Dolinę Jizery i wieś Mala Skala...
panorama na Dolinę Jizery i wieś Mala Skala...
Jedna z "udekorowanych" w XIX wieku, dawnych sal...
Tajemnicze napisy na ścianie...
Zamek zwiedza się, schodząc co chwilę w dół
i wchodząc z powrotem pod górę...
i wchodząc z powrotem pod górę...
Kolejne ciekawe widoki...
Kolejny pomnik...
Schody na najwyższy punkt widokowy...
Zameczek myśliwski z XIX wieku...
Wewnątrz...
Na tarasie zameczku myśliwskiego...
Bar na wolnym powietrzu, na terenie zamku...
Rzeka Jizera we wsi Mala Skala,
latem pełna jest kąpiących się wczasowiczów...
Ostatnie widoki na skalny zamek i na zameczek myśliwski:)
Gdy
obejrzałam zamek, poszłam dalej, czerwonym szlakiem przed siebie. Miałam według
drogowskazu 1,5 km do drugiego skalnego zamku o nazwie Vranov-Pantheon. Jak
okazało się za chwilę, trasa ta była bardzo przyjemna, a wiodła w większości
przez mieszany las. Była to właściwie dróżka, wiodąca po skalno-piaszczystym
podłożu, zaś po obu stronach była tylko stroma przepaść. Parę razy wyłoniły się
widoki na położoną w dole okolicę lub lasy. Również po drodze znalazłam się
najpierw na skałach, na które można było wejść schodami drewnianymi, aby potem
wrócić z powrotem na czerwony szlak, zaś jeszcze później trafiłam w drugie ciekawe miejsce. Był to Pantheon, jak
oznajmiał napis na kamiennej bramce wejściowej, a za bramką znalazłam się przy grupie
skał, gdzie też był punkt widokowy. Wróciłam na czerwony szlak i minęłam po
drodze jeszcze trzy tajemnicze pomniki, ustawione tu na początku XIX wieku
przez Franciszka Zachariasza Römischa, który „udekorował” średniowieczne ruiny
zamku Vranov-Pantheon oraz jego najbliższą okolicę, w oryginalny sposób.
Wkrótce
stanęłam już przed kamienną bramką, za którą była kasa. Z lewej strony ujrzałam
letni zameczek z 1826 roku, który wyglądem bardzo przypomina kaplicę; wewnątrz
znajdowała się jakaś wystawa, jednak z braku czasu już nie zdążyłam jej
obejrzeć. Przed zameczkiem był bar na wolnym powietrzu, a ja poszłam w prawo, aby zwiedzać ruiny skalnego zamku, który powstał w początkach XV wieku na tej
wielkiej skale, wznoszącej się ponad rzeką Jizerą, aby pełnić doskonale funkcje
obronne. Dziś uważa się, że był to największy zamek skalny w całych Czechach. Niestety
już w XVI wieku został opuszczony.
A
na samym początku XIX wieku, gdy opuszczony zamek i okoliczne posiadłości
zakupił pewien przedsiębiorca o nazwisku Franciszek Zachariasz Römisch,
wszystko miało się zmienić. Ponieważ średniowieczny zamek składał się w większości z drewnianych budowli postawionych na skałach, (była
tam np. drewniana wieża, umieszczona na najwyższej skale), w XIX wieku pozostały już jedynie wydrążone w skałach, czyli położone poniżej drewnianych budowli, pomieszczenia. A F.Z. Römisch postanowił „udekorować” te ruiny, umieszczając pomiędzy skałami i w skalnych, dawnych pomieszczeniach, mnóstwo rzeźb,
nagrobków, napisów, kamiennych urn i pomników. Wszystkie te artefakty miały
upamiętniać bajkowe lub historyczne postaci, np. pisarzy, poetów bądź artystów,
np. Szekspira, Goethego czy Cervantesa. Jedna z sal została na przykład poświęcona
Wojnom Napoleońskim, inna zawierała imiona legendarnych czeskich bohaterów. Gdy
zamek został tak „przystrojony”, zaczęto go nazywać Pantheonem. Niestety w
późniejszych czasach, po śmierci Römischa, wiele z tych pomniczków i innych
ciekawych ozdób, zaginęło bezpowrotnie. Na najwyższej skale Römisch zbudował jeszcze punkt
widokowy na rzekę Jizerę i na wieś Malą Skalę (znajdującą się tuż pod zamkiem).
Mnie niestety zabrakło czasu, aby wejść na ten punkt widokowy.
Gdy
obejrzałam już zamek, pozostało zejście do wsi Mala Skala i droga powrotna do
PolskiJ
Komentarze
Pozdrawiam.