"Wycieczka w Karkonosze: Droga pod Reglami z Przesieki do Jagniątkowa oraz Karkonoski Bank Genów w Jagniątkowie"



Latem postanowiłam się udać na spokojną wycieczkę górską, Drogą pod Reglami, z Przesieki, najwyżej położonej miejscowości w polskich Karkonoszach, przez las do Jagniątkowa. Autobusem miejskim przyjechałam z pod dworca kolejowego w Jeleniej Górze do Przesieki, aby wysiąść koło Kamienia Walońskiego. Kamień Waloński w Przesiece ma wyryty znak krzyża i dłoni, co miało oznaczać najprawdopodobniej miejsce ukrycia złóż minerałów bądź kamieni szlachetnych albo metali szlachetnych, np. złota. Mogły też to być oznaczenia drogi do nich. Do wybuchu wojny trzydziestoletniej w samych Karkonoszach Walończycy wydobyli około 3 tony złota. Ich działalność trwała od XII do XVII wieku. W takie sposoby jak ryty w kamieniu bądź na drzewach (te ostatnie nie przetrwały do naszych czasów) oznaczyli oni wiele miejsc w Karkonoszach. 

Gdy obejrzałam kamień Waloński, zeszłam około 150 m w dół, z powrotem drogą asfaltową, aby tutaj skręcić na wąską ścieżkę idącą prosto w las, czyli tam gdzie prowadził mnie żółty i zielony szlak. Jeszcze przez jakiś czas znajdowałam się pośród zabudowy wiejskiej w Przesiece. Po niedługim czasie zielony szlak asfaltową drogą skręcił do Zachełmia, a po jakimś czasie znalazłam się na kolejnym skrzyżowaniu szlaków, z czego rowerowy szlak wiódł na wprost do Zachełmia (5,1 km), położonej wysoko w Karkonoszach wsi, natomiast ja skręciłam w lewo, na żółty szlak, którym lasem, doszłam aż do Jagniątkowa. Trasa ta czasami łagodnie wznosiła się pod górę, ale później było już tylko łagodnie w dół, aż do samego Jagniątkowa. Na drzewach wraz z moim żółtym szlakiem, pojawiał się narysowany Duch Gór - Karkonosz, zwany też Liczyrzepą, narysowany w formie pierwotnego wizerunku Ducha Gór, stojącego na dwóch tylnych nogach, z kopytami i rogami jelenia, ogonem samego diabła i trzymającego w przednich łapach kij. Taką groźną postać Ducha Gór wyobrażała sobie tutejsza ludność w średniowieczu, zaś Duch Gór uchodził wtedy za postrach Karkonoszy. Jak dowiedziałam się na stronie www.KrainaDuchaGor.org jest to oznaczenie szlaku konnego namalowane kilka lat temu. Z tej strony internetowej możemy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o: życiu, historii, naturze, kulturze, turystyce w Karkonoszach i ich okolicy. Można tutaj także pobrać w formacie PDF nowe, ciekawe czasopismo - kwartalnik pt. "Z Krainy Ducha Gór" lub obejrzeć interaktywną mapę turystyczną E-Krainy Ducha Gór z zaznaczonymi i opisanymi ciekawymi miejscami. Jest też link to strony www.SkarbiecDuchaGor.pl, na której znajdziemy listę lokalnych produktów: żywność i produkty rzemieślnicze z Karkonoszy i okolicy, a także dostępnych warsztatów i innych usług. Wszystkie one są opatrzone nazwą Karkonoska Marka Lokalna "Skarby Ducha Gór". Trzeba przyznać, że lista ta jest bardzo ciekawa i zachęca do odwiedzenia wielu miejsc w Karkonoszach lub pod Karkonoszami.  

Wędrując dalej, w pewnym momencie doszłam do wiaty i ławek, a zarazem do skrzyżowania leśnych szlaków, z czego jeden okazał się być Petrovką, szlakiem, który prowadzi na sam grzbiet Karkonoszy. 

Stąd zeszłam w dół do Jagniątkowa, żółtym szlakiem, po drodze mijając urocze, górskie domy oraz kilka pensjonatów i domki letniskowe do wynajęcia. Wkrótce byłam już na skrzyżowaniu, gdzie przeszłam przez stary, kamienny most nad rzeką, aby po chwili ujrzeć kościół Miłosierdzia Bożego, który został wzniesiony w stylu zakopiańskim, w końcu XX wieku. Następnie drogą doszłam do miejsca gdzie skręciłam w lewo, aby boczną uliczką między domami dojść do Karkonoskiego Banku Genów, który był celem naszej dzisiejszej wycieczki. 

Karkonoski Bank Genów w Jagniątkowie jest czynny od poniedziałku do piątku, od 7.30 do 15.30, zaś wtorek jest dniem otwartym, wtedy można tu przyjechać i zwiedzić ogród w towarzystwie przewodnika, a w pozostałe dni najlepiej wcześniej umówić się telefonicznie, zaś aktualny adres strony to Karkonoski Bank Genów - Karkonoski Park Narodowy (kpnmab.pl) 

Kamień Waloński w Przesiece...


Skręt w lewo na zielony i żółty szlak...


Przez chwilę szlak wiódł malowniczymi zakamarkami Przesieki...






Na kolejnym skrzyżowaniu szlak rowerowy
 poszedł prosto w stronę Zachełmia...
Zaś my poszłyśmy żółtym szlakiem, czyli Drogą 
pod Reglami, aż do Jagniątkowa...



Las był przyjemny i pachnący...




Spotkałam tu tajemnicze oznaczenia na drzewach czyli 
średniowieczne wyobrażenie Karkonosza, Ducha tych Gór, 
które okazały się być oznaczeniem szlaku konnego...




W lesie rozlegał się głośny śpiew ptaków...

W lesie było też mnóstwo naparstnic 
białych i purpurowych...










Kolejne skrzyżowanie w lesie, 
tutaj poszłyśmy prosto...





Niedługo pojawiły się 
pierwsze zabudowania Jagniątkowa...



Jagniątków jest wyjątkowo malowniczą miejscowością...

Domki letniskowe do wynajęcia...
Willa "Jagniątków", również 
z pokojami do wynajęcia...
Stary, kamienny most w Jagniątkowie...



Kościół Miłosierdzia Bożego w Jagniątkowie...

Widok w stronę Karkonoszy...
Muzeum Gerharta Hauptmanna i zarazem willa, 
w której mieszkał niemiecki pisarz i noblista...


Po kilkuminutowym spacerze boczną uliczką, 
doszłam do Karkonoskiego Banku Genów...
Szklarnie, w których rosną roślinki karkonoskie...






Skalny ogródek...



Motylarnia, w której jest hodowany 
motyl niepylak apollo...





Są tu też kwiaty, na których mieszkają motyle:)









Dom w Zachełmiu...
Smok:)

Karkonoski Bank Genów zajmuje się przede wszystkim ochroną zagrożonych gatunków roślin z Karkonoszy. Dlatego pracownicy Banku Genów zbierają w górach nasiona roślin narażonych na wyginięcie, a także roślin rzadko występujących oraz tych, które są pod ochroną, a także nasion drzew z pogórza oraz piętra regla dolnego - buka, jodły i jawora, i z regla górnego - świerka i jarzębu. Wszystkie te nasiona w specjalnych warunkach, np. szklarniach z regulowaną temperaturą i wilgotnością lub w ocienionych namiotach, kiełkują i są dodatkowo pomnażane, a następnie wyhodowane rośliny są sadzone w Karkonoszach, a cały ten proces nazywa się reintrodukcją. Jest tu też sztuczne torfowisko o powierzchni 2 arów odpowiednie dla roślin z karkonoskich mokradeł, a także skalny ogródek, dla roślin z nasłonecznionych skalnych półek. 

Oprócz tego wszystkiego jest tu prowadzona hodowla rzadko występującego w Polsce motyla niepylaka apollo. W specjalnym namiocie, po którym oprowadził nas pracownik Banku Genów, znajdują się tysiące motyli niepylaka apollo oraz jego gąsienice. Niepylak apollo jest lub był do niedawna zagrożony wyginięciem, zaś w Polsce występuje jedynie w Pieninach, w Górach Kruczych koło Lubawki oraz w Karkonoszach, w rejonie zamku Chojnik. W Jagniątkowie hodowla tego motyla jest prowadzona już od kilku lat, zaś co roku Bank Żywych Genów wypuszcza tysiące osobników tego motyla w Karkonosze. Pracownicy Banku zachęcają do wysyłania zdjęć napotkanego w całej Polsce motyla niepylaka apollo na adres niepylak@kpnmab.pl lub na stronie LIFE Citizen Science for Parnassius apollo · iNaturalist, informacje na ten temat znajdują się też na Instagramie @karkonoski_pn • Zdjęcia i filmy Instagramie

Dzięki temu, możemy wesprzeć pracowników Karkonoskiego Banku Genów w ratowaniu populacji niepylaka apollo:)  

Jagniątków został założony w XVII wieku, przez czeskich uchodźców religijnych - protestantów, którzy schronili się właśnie tutaj, po śląskiej stronie Karkonoszy, przed prześladowaniami, które nastąpiły po zakończeniu wojny trzydziestoletniej.

Warto dodać, że Jagniątków jest według wielu najpiękniejszą miejscowością w polskich Karkonoszach, położoną w wyjątkowo malowniczej, górskiej scenerii, chociaż obecnie jest włączony do Jeleniej Góry, stanowiąc jej dzielnicę. Można się stąd udać w kilku kierunkach, np. Koralową Ścieżką do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego, w którym jeszcze nie byłam, ale już wiem, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w tych górach, stąd już z kolei niedaleko na grzbiet Karkonoszy i do Śnieżnych Kotłów. Można też kontynuować moją trasę z Przesieki Drogą pod Reglami, aż do Szklarskiej Poręby, lasem lub wejść na niewysoki Grzybowiec (751 m n.p.m.), który zalicza się do Pogórza Karkonoskiego, ponad Jagniątkowem. Zaś ze szczytu Grzybowca, możemy zejść kilkoma szlakami, np. zielonym do Michałowic, żółtym Cichą Doliną do Piechowic lub niebieskim do Sobieszowa. Na Grzybowcu w XIX wieku Otto von Bismarck, ówczesny kanclerz Niemiec, zbudował swoją letnią rezydencję o nazwie Bismarckhohe. Jeszcze po II wojnie światowej w byłej rezydencji Bismarcka działał polski ośrodek wypoczynkowy, a potem, do 1990 roku hotel. Niestety obecnie obiekt jest opuszczony i niedostępny. Z Jagniątkowa można też wybrać się wcześniej wspomnianą przeze mnie Petrovką, czyli czarnym szlakiem do schroniska czeskiego Petrovka, które również znajduje się na grzbiecie Karkonoszy. Albo można też udać się zielonym szlakiem na niedaleko położoną średniowieczną warownię Chojnik.

Tego dnia znalazłam się na krótką chwilę również w Zachełmiu, które również zostało założone w XVII wieku przez czeskich uchodźców religijnych. Tutaj zobaczyłam wyróżniający się w krajobrazie duży dom z XIX wieku, zbudowany w stylu nordyckim, który podobnie jak Świątynia Wang w Karpaczu ma wystające z dachu smoki. Dom ten jest ujęty na dwóch ostatnich zdjęciach.

Gdy zwiedziłam już Karkonoski Bank Genów, udałam się na przystanek (pętlę) autobusu miejskiego nr 15 z Jeleniej Góry, który znajduje się koło Muzeum Gerharta Hauptmanna, i stamtąd udałam się do dworca kolejowego w Jeleniej Górze i w drogę powrotną do domu:)

Ania.



Komentarze

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Popularne artykuły

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

Tajemnicza góra Ślęża

„Kim był Jara Cimrman, kilka słów o ścieżce rowerowej, prowadzącej jego śladami i Majak Jary Cimrmana…”

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to