Zapętleni - recenzja płyta KIWI pt. "Pętla"

 

KIWI po raz pierwszy usłyszałam podczas relacji telewizyjnej Festiwalu w Opolu w 2022 r. na występie muzyki alternatywnej. Moją uwagę przyciągnęła młoda artystka o charakterystycznym głosie.

Później na własną rękę przeszukiwałam dostępne zasoby, żeby bliżej ją poznać. I dowidziałam się, że pod pseudonimem KIWI kryje się Wiktoria Nazarin, wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów z Krakowa. Dziewczyna ma pochodzenie polsko-ormiańskie.

W 2020 roku wokalistka wydała Epkę „Nocą” i już wtedy można było się spodziewać narodzin czegoś wyjątkowego.

Z ogromną przyjemnością zaprezentuję nowy krążek artystki pt. „Pętla”. Debiutancki album KIWI to jedenaście mocno nasyconych emocjami kompozycji, będących zapisem stanów i myśli zapętlających się w jej wewnętrznym świecie.

Płyta „Pętla” ukazała się w styczniu 2022 roku nakładem FONOBO Label i jest utrzymana w stylu elektropopu. Tytuł jest dobitny i bezkompromisowy. Pętla oznacza brak wyjścia z kłopotów, z codziennych problemów. Taka sytuacja bez wyjścia (lub z wyjściem ostatecznym) może dotyczyć każdego człowieka i dlatego temat niezwykle uniwersalny. Do wszystkich utworów teksty stworzyła sama Wiktoria.

Podczas odsłuchu pierwszych singli podskórnie przewidywałam, że to będzie materiał, który przekaże wachlarz niezapomnianych doznań i który przeniesie nas do lepszego, muzycznego świata.

Tę wędrówkę rozpoczyna „Pętla – Intro”, które z pewną dozą powściągliwości zaprasza do tej wspaniałej, artystycznej podróży. Po nim następuje bardzo rytmiczny kawałek „Tańcz”. Utwór dynamiczny z ciekawym glitche, grubym basem i świetnym głosem artystki. Ciekawym zabiegiem były momenty znacznego obniżenia głosu, co wzbudza tajemniczą głębię przekazu. Słowa piosenki przekonują do oderwania się od rzeczywistości i oddaniu się w ramiona muzy Polihymni („Jak to jest nic nie myśleć, zgubić się w tej muzyce”).Słuchając tego, możemy poczuć się zahipnotyzowani i przyjemnie oderwani od zewnętrznego bodźców.

Po tym angażującym zmysły początku, następuje wyciszający utwór Duch, oparty między innymi na delikatnym brzmieniu gitary, perkusji i syntezatorów. Ten instrumentalny zestaw pobudza fantazję, wywołując moje zainteresowanie. Po dłuższej kontemplacji słów utworu można przypuszczać, że jest to zapis emocji po stracie kogoś bliskiego lub braku bliskości kogoś z rodziny i że powstanie piosenki wiązało się z oczyszczającym doświadczeniem dla wokalistki. Dla mnie był to wzruszający moment, szczególnie w połączeniu z nostalgicznym klimatem klipu.

Miły wiedzie ścieżką mniej uczęszczaną w stronę jeszcze głębszego stanu beztroski i jest czymś w rodzaju kołysanki, bądź utworu prawie akustycznego, wzbudzającego skojarzenia z wieczornym spotkaniem kochanków. Z tekstu tej piosenki emanuje niepewność i lęk o to, czy rodząca się miłość będzie odwzajemniona. KIWI wyraża obawę związaną z odrzuceniem. Słyszymy prośbę: „Zostań na chwilę tu ze mną. Niech stopi się przestrzeń i ciemność”. Tak właśnie wygląda zapętlona potrzeba szczerej miłości.

Moją uwagę przykuły też dwie kompozycje w języku angielskim. Dotychczas nie miałam sposobności usłyszeć KIWI w obcym języku, więc „Disappear” i „Limits” to przyjemna odmiana.

Natomiast „Pan ten” zachwycił mnie rytmicznym brzmieniem i aksamitnym głosem KIWI.. Powtarzalny rytm może wprowadzić niejednego słuchacza w trans. ”Pan Ten woła Cię do snu”, słyszymy i na myśl przychodzi, że jedynym lekarstwem na codzienne przeciwności jest ucieczka w krainę Morfeusza.

Na uwagę zasługuje również „Plagiat”. Jest to jedyny utwór w klimacie hiphopowym. Ostry bit i rapowe wstawki wokalu dodają pikanterii w odbiorze całego kawałka. Z tekstu wyziera krytyka ludzi, być może celebrytów, którzy zatracili się w dążeniu do kopiowania czyjegoś stylu życia. Jest to zwyczajna dezaprobata dla nieszczerych i sztucznych zachowań, które w konsekwencji mogą doprowadzić do frustracji.

Podczas odsłuchu „Monochromii” zagłębić się można bez reszty w słowa i elektroniczną muzykę. Analizując słowa piosenki uważam, że mamy tu do czynienia z wołaniem o miłość, o akceptację, o bliskość. Potrzeba miłości jest tak silna i ważna jak oddychanie („Podaj mi rękę, Nie wiem, co to będzie. Jesteś mój tlen”).

Ze wszystkich tekstów wypływa wniosek, że jednym ze słów-kluczy jest SEN. Motyw życia we śnie jest częstym toposem w literaturze, muzyce i sztuce. Sny mają charakter indywidualny, gdyż to w nich odbija się wnętrze człowieka. To za pośrednictwem marzeń sennych artystka chce nam przekazać prawdę o swoich emocjach i bolączkach.

Reasumując, na debiutancki album „Pętla” warto było czekać. Ta muzyczna wyprawa okazał się wartościowym doświadczeniem, nie raz wzruszyłam się, nie raz zarażona entuzjazmem i pozytywnym brzmieniem chciałam po prostu zatańczyć. KIWI śpiewa o uniwersalnych wartościach oraz dotyka współczesnych problemów. Warto zanurzyć się w elektropopowy świat polsko-ormiańskiej wokalistki, żeby poznać ją bliżej i dać się ponieść muzycznym emocjom.

Z ciekawością będę śledziła jej poczynania na arenie muzycznej twórczości. Życząc jej powodzenia, miłym doświadczeniem byłby udział w koncercie obiecującej gwiazdy.

Komentarze

Znajdź hotel, apartament lub dom do wynajęcia

 

Popularne artykuły

„Zima w Adršpašskich Skalach, Czechy”

„Wioska Ślężan i cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach sprzed około 1200 lat”

„Srebrną Drogą na Wielką Sowę”

Tajemnicza góra Ślęża

Pomóż w utrzymaniu naszego bloga :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to